Wiemy, że urządzenia na drewno w ostatnich latach mają wielu przeciwników i cały czas, mimo wojny na Ukrainie, są projekty, plany oraz głosy, aby w jakiejś formie zakazać użytkownika kominków lub pieców na drewno. Tym bardziej ważna jest rzetelna obsługa klientów, w tym tych, którzy chcą remontować lub modernizować swoje stare piece i kuchnie. Powstają pytania, które w takich sytuacjach zadaje klient: Czy warto taki piec remontować? Z jakim ryzykiem się to wiąże? I na te pytania jako fachowcy zawsze musimy szczerze odpowiedzieć.

Dlaczego ludzie remontują stare piece kaflowe lub kuchnie?

Powodów jest kilka. Często jest to jedyne źródło ogrzewania w domu. Takie urządzenia znajdują się przecież w wielu polskich kamienicach czy domach oddalonych od sieci ciepłowniczej na wsiach. Starych pieców w Polsce jest z pewnością dużo, pokazują to choćby dane CEEB, które mówią, że pieców wszystkich mamy 678 273, a kuchni kolejne 809 028. Wielu właścicieli takich pieców nie stać na budowę nowego urządzenia, dlatego decydują się na remont lub jego przebudowę. Czy jest sens, aby inwestorzy pewne prace mogli po instrukcji zduna wykonać sami?

Arkadiusz Szewczyk zauważa: „W przypadku, gdy piec stoi latami i nie wali się, a żadne elementy się z niego nie sypią, to znak, że jest «zdrowy» i posłuży przez lata bez napraw. Warto wiedzieć, że w niektórych przypadkach jesteśmy w stanie sami częściowo naprawić urządzenie. Dla przykładu, mając piec z widocznymi pęknięciami na kaflach, możemy spróbować podjąć próbę ich samodzielnej naprawy. Wystarczy przy użyciu młotka i przecinaka sprawdzić, czy po umiarkowanym stukaniu w kafle, one odpadną. Nie można tego robić z całej siły, ponieważ takim działaniem można uszkodzić nie tylko nadające się jeszcze do użytku kafle, które nie są pęknięte, ale też elementy konstrukcji pieca. Takie kafle wybijamy delikatnie, z cierpliwością i w momencie gdy kafel odpadnie, czyścimy miejsce, w którym się znajdował z resztek starej gliny. W to miejsce wstawiamy nowy kafel i gotową zaprawą szamotową smarujemy jego brzegi i wciskamy w miejsce starego kafla”.

Realizacja Zduni Ekspresja Ognia

Nie wszystkie naprawy klient jest w stanie wykonać bez kwalifikacji zduńskich czy kominiarskich, np. czyszczenie i sprawdzenie drożności pieca. Musi to zrobić wykwalifikowana osoby, aby cały proces (w przypadku sprawdzenia drożności pieca) zakończył się prawidłowo. Kiedy zatem jest sens remontować stare urządzenie grzewcze? Na pewno wtedy, kiedy jego naprawa przewyższa koszty postawienia go na nowo. W przypadku przebudowy pieca kaflowego czy kuchni kaflowej, gdy kafle są w dobrym stanie, możemy je wykorzystać ponownie, ponieważ cena zestawu dobrej jakości kafli jest bardzo wysoka.

Kiedyś zdun chodził od wsi do wsi, co kilka lat przestawiał piece i cały czas miał co robić. Dziś stawiamy jako branża głównie na nowe urządzenia, jednak musimy mieć świadomość, że w Polsce mamy olbrzymią rzeszę starych pieców, które są w starych domach. Inaczej mówiąc, mamy wiele pieców i ludzi, o których trzeba w jakiś sposób zadbać.

Uczciwość wykonawcy

W dzisiejszych czasach, profesjonalizm i uczciwość w rzemiośle zduńskim stanowią nieodłączne elementy budowania trwałych relacji z klientami. Dawid Kozar, zawodowy zdun, podkreśla, że ocenę rzemieślnika należy dokonać po zakończeniu pracy, gdyż to efekty jego działań mówią najwięcej o jego profesjonalizmie. – Nieuczciwe praktyki, takie jak naprawa pieców w sposób doraźny, który nie przynosi trwałych rezultatów, są nie tylko szkodliwe dla klientów, ale także źle wpływają na całą branże. Gdy zdun przychodzi do klienta i zamiast kompleksowej naprawy jedynie „coś polepi, byle było” nie dbając o jego trwałość, efekt końcowy może być jedynie tymczasowy. Po roku czy dwóch, urządzenie znów ulegnie awarii, a klient zostanie z niepotrzebnym wydatkiem i takim samym piecem jak przed laty. Warto zrozumieć, że klient nie zawsze posiada wiedzę na temat naprawy czy modernizacji kaflowego pieca czy kuchni. To właśnie od rzemieślnika zależy, aby rzetelnie poinformować właściciela urządzenia o stanie technicznym oraz o koniecznych działaniach i kosztach związanych z naprawą. To podejście nie tylko buduje zaufanie, ale również pomaga klientowi podjąć świadomą decyzje. Kiedy zdun zostaje wezwany, powinien dokładnie zbadać stan urządzenia i zdiagnozować wszelkie problemy. Jeśli na przykład jeden kafel jest pęknięty, uczciwe jest poinformowanie klienta o tym fakcie i zaproponowanie wymiany tylko tego elementu, nie wciskać przebudowy całego pieca, jeśli nie jest to konieczne. Taka transparentność jest kluczowa dla budowania długotrwałego zaufania i zadowolenia klienta. Działania nieuczciwe, takie jak łatanie problemów powierzchownie, pozostawiają urządzenie w złym stanie technicznym. To porównywalne do pomalowania rdzy, która wkrótce wraca. W efekcie klient zostaje z uszkodzonym urządzeniem i uboższy o kilkaset złotych. Tego rodzaju zachowanie jest nieetyczne i niebezpieczne – podkreśla Dawid Kozar.

Wnioskiem jest to, że profesjonalizm i uczciwość są kluczowe w rzemiośle zduńskim. Działając zgodnie z tymi zasadami, rzemieślnicy budują trwałe relacje z klientami i zapewniają, że ich usługi przynoszą rzeczywistą wartość. To podejście nie tylko służy interesom klientów, ale także przyczynia się do rozwoju całej branży.

Za co odpowiada wykonawca, zdun?

Źle zmodernizowany piec to piec, z którego wydostaje się dym, kafle zaczynają pękać lub elementy konstrukcyjne zaczynają się sypać, jak również gdy klient ma wątpliwości co do jego bezpiecznego użytkowania. Większość zdunów daje gwarancję na serwis pieca. Najczęściej taka gwarancja trwa rok. Jeśli w ciągu roku urządzenie, które zrobił zdun, podczas sezonu grzewczego się nie rozpadnie, to znaczy, że to piec jest zrobiony rzetelnie i nie trzeba będzie go poprawiać jeszcze przez następnych kilka lat.

Osoba, która przychodzi na serwis pieca, odpowiada za jego wygląd wizualny i techniczne działanie. Zdun powinien wskazać odpowiednią lokalizację urządzenia, wykonać jego kompletny montaż, przeprowadzić konserwację i dokonać naprawy, jeśli w trakcie użytkowania urządzenia wystąpiły problemy. – Za przebudowę lub budowę urządzenia, zawsze odpowiada zleceniobiorca. Zdarzają się przypadki, że zleceniobiorca nie jest wykonawcą i powierza wykonanie pracy osobom trzecim. W tym przypadku również odpowiada zleceniobiorca, jego obowiązkiem jest dopilnowanie, żeby prace wykonane były zgodnie ze sztuką – mówi Marcin Wudniak, Mistrz Zduński.

Na to, co odpowiada wykonawca, składa się kilka czynników. „Trwałość” urządzenia zależy od sposobu wykonania, jakości zastosowanych materiałów i odpowiedniej eksploatacji. Jak mówi Marcin Wudniak – Każdy dobry zdun, posiada wiedzę z zakresu materiałoznawstwa i na jej podstawie, potrafi zastosować odpowiednie materiały. Niestety zdarzają się przypadki, że wykonawca jest osobą niewykwalifikowaną i wówczas mogą pojawić się problemy.

Patrycja Szymbor


Marcin Wudniak. Mistrz Zduński; zdun.pl:

– Po zbudowaniu urządzenia, należy je suszyć. Mało kto wie, ale woda parując zwiększa swoją objętość około 1600 razy. Zbyt szybkie rozgrzewanie może doprowadzić do uszkodzenia pieca tuż po jego wybudowaniu. Zwrócę też uwagę na sposób użytkowania. Każdy zdun powinien określić wielkość załadunku pieca, przegrzewanie ma dwa negatywne skutki ekonomiczne, większe straty kominowe, co obniża sprawność i powoduje większe zużycie paliwa, oraz zmniejsza żywotność pieca. Jak mówi powiedzenie: „człowiek na zapas się nie naje, piec na zapas się nie nagrzeje.