W dniach 4 – 8 lipca 2022 w ośrodku szkoleniowym Kominki Piotr Batura w Łaziskach k/ Wągrowca odbyły się warsztaty zduńskie. Na uczestników czekał bogaty zakres możliwości zdobycia wiedzy. Pięciu mistrzów zduńskich poprowadziło kursy budowy pieców. Daniel Reisinger z Niemiec i czterech mistrzów z Polski: Dawid Kozar, Saulius Prabulis, Marcin Wudniak, Konrad Tondera, pokazali jak zbudować dwa piece komorowe i trzy piece chlebowe.


Na warsztatach można było poznać pięć różnych technologii zduńskich w praktyce oraz kilka innych do podglądania. Zduństwo tradycyjne przeplatało się z nowoczesnym, a mistrzowie używali na przemian gliny i klejów ceramicznych jako spoiwa. Obrabiali kafle, cegły szamotowe, cegły czerwone, płyty i płytki szamotowe produkcji polskiej, niemieckiej, czeskiej oraz słowackiej (w tym szamot Wolfshöher i Feniksus). Osprzęt dostarczyła natomiast firma Hubos – dostawca żeliwnych akcesoriów zduńskich.

Dodatkowych atrakcji dostarczyły eksponaty z Muzeum Pieców, mieszczącego się pod tym samym adresem co szkolenie.
W przerwach zorganizowano także pokaz przygotowywania posiłków w piecu chlebowym i do pizzy, był też konkurs łupania drewna.


Piotr Batura, Kominki Piotr Batura: Wraz z covidowym rozluźnieniem, pojawiła się możliwość i chęć spotkania w realu. Ponieważ zduni szybko się nudzą jałowymi dysputami i siedzeniem bezczynnie, Szkoła Kominkowo Zduńska i Akademia Zdunar podjęły się nadgonić stracony pandemią czas, wspólnie organizując warsztaty przez duże „W”. Zbudowaliśmy pięć pieców w różnych technologiach, stosując głównie techniki tradycyjne, nie unikając nowoczesnych. Profesjonalne szkolenie odbyło się w siedzibie Szkoły Kominkowo Zduńskiej w Łaziskach. Piece komorowe były budowane w celach szkoleniowych, nie na sprzedaż. W każdej chwili można do nich zajrzeć, przebudować, rozebrać i zbudować od nowa podczas kolejnej edycji kursu. Będą teraz badane i testowane. Dużą część czasu kursanci spędzili w sali audiowizualnej, zgłębiając teorię. Posiłki przygotowywane były między innymi na ogniu z drewna. Była to druga edycja warsztatów prowadzonych przy współpracy wymienionych ośrodków szkoleniowych.

Dawid Kozar, Zdunar: Organizacja takiego wydarzenia to sporo pracy, głównie przy konspekcie i planu szkolenia, kompletowaniu potrzebnych materiałów oraz poszukiwaniu partnerów. Na kursy w ośrodku szkoleniowym Piotra Batury przyjechało ponad 20 ochotników. Połowa uczestników uczyła się budować piece chlebowe trzema metodami, a reszta intensywnie czerpała wiedzę od jednego z niewielu zdunów w Polsce, budujących piece kuzniecowa. Mówimy tutaj o Sauliusie Prabulis, właścicielu firmy KROSNIS. Z wykształcenia farmaceuta, a z zamiłowania i doświadczenia zdun. Wiedzy nikomu nie żałował, daję słowo. Gospodarzem całego zamieszania był już wymieniony Piotr Batura. Dzielił się wiedzą w temacie zduństwa nowoczesnego oraz smaczkami historycznymi tej dziedziny rzemiosła. Czasem musieliśmy go przeganiać bo za bardzo wszystkich rozśmieszał. Taki to ów śmieszek. Jako organizator, miałem wiele obowiązków logistycznych, lecz mogłem podzielić się swoimi przemyśleniami i praktyką w temacie montażu kafli metodą tradycyjną. Największym zdziwieniem dla szkolących się, był montaż drzwiczek na szprychy. Niby głupie, lecz jak to mówią „jeśli coś jest głupie i działa, to nie jest głupie”. Punktem kulminacyjnym kursu było rozpalenie i badania analizatorem spalin wraz z kamerą termowizyjną.

Konrad Tondera, Zdunera: Program szkolenia był rozbudowany, obejmował budowę pieców chlebowych oraz komorowych. Zajęcia praktyczne były poprzedzone wykładami teoretycznymi. Uczestnicy poznali tradycyjne metody oraz nowoczesne technologie zduńskie. Mnie przypadło w udziale poprowadzić szkolenie z budowy pieca chlebowego szamotowego. Cegły szamotowe do jego budowy zostały dostarczone przez firmę Fenixus. Na uwagę zasługuję fakt, że szkolenie cieszyło się dużym zainteresowaniem. Kursanci byli bardzo zaangażowani, skupieni, chętnie podejmowali zlecone im zadania. Zdobywaniu wiedzy towarzyszyła przyjazna atmosfera.

Opracowała Magdalena Oleszko