Od 1 do 3 września bieżącego roku trwały warsztaty z przebudowy pieca akumulacyjnego w Zajączkowie (gmina Opole Lubelskie), zorganizowane przez Akademię Zduństwa. Podczas warsztatów rozebrano stary piec akumulacyjny, wyczyszczono stare kafle, aby je ponownie wykorzystać, oraz podniesiono fundament pod piec. Przebudowany piec otrzymał nowe wnętrze z szamotu oraz drzwiczki z wizją ognia.
Siedmiu uczestników warsztatów wspólnie przebudowało piec kaflowy. Celem warsztatów było nauczenie się demontażu oraz techniki budowy tradycyjnego pieca akumulacyjnego. Wszystko odbyło się pod okiem Dawida Kozara, zduna z Akademii Zduństwa.
Inwestor, który zdecydował się udostępnić swój piec na potrzeby warsztatów, remontuje stary dom rekreacyjny, w którym bywa od czasu do czasu. Podczas remontu budynku wymieniono poszycie dachowe, zostały wstawione nowe okna, wybudowano nowy komin. Ponieważ piec kaflowy jest tam jedynym ogrzewaniem, inwestor zdecydował się na jego modernizację.
Przebudowa pieca kaflowego
Podczas warsztatów w Zajączkowie przebudowywany był piec pięciokanałowy. Inwestor zadecydował, że kafle zostaną użyte ponownie, ponieważ zakup nowych wiązałby się z dużymi kosztami, a oryginalne nie były popękane ani przepalone. Najwięcej czasu podczas przebudowy zajęło uczestnikom warsztatów oczyszczenie starych kafli, ponieważ musieli to robić w taki sposób, aby nie uszkodzić kafli. Uczestnicy warsztatów dowiedzieli się zarówno o tym, jak demontować i jak prawidłowo oczyścić kafle. Oprócz tego nabyli wiedzę, jak prawidłowo zbudować palenisko piecowe, jak łączyć kafle gliną i drutem, a także jak sprawdzić stabilność starego pieca oraz stan kanałów i paleniska. Do modernizacji pieca kursanci użyli nowych cegieł, ponieważ stare były przepalone, popękane i nie spełniałyby prawidłowo swoich funkcji. Do postawienia pieca zastosowano drut żebrowany dwu- i trzymilimetrowy oraz kątowniki ciesielskie. Nowo postawiony piec potrzebował też nowego fundamentu, który musiał być wyższy niż ten, który posiadał stary piec.
Cel warsztatów
Uczestnicy warsztatów byli bardzo zaangażowani w rozbiórkę i modernizację pieca kaflowego, a każdy proces omawiany przez prowadzącego, Dawida Kozara, był dokładnie przez nich analizowany. Nie brakowało pytań i merytorycznych rozmów dotyczących urządzeń zduńskich. Niektórzy z obecnych na warsztatach mieli już do czynienia z modernizacją pieca, a dla pozostałych było to nowe zagadnienie. Dla większości uczestników warsztaty były okazją do uzupełnienia wiedzy na temat budowy tradycyjnego pieca kaflowego, poznania nowych rozwiązań i nowych technik.
– Robiłem kominki wielkoformatowe i chciałem się podszkolić w tradycyjnym zduństwie. Chciałem się dowiedzieć, jak są budowane piece, jak działają, jak przechodzi w nich powietrze, z czego są zbudowane oraz jak powinno się prawidłowo palić w takim piecu – powiedział Tomasz, uczestnik warsztatów. Jak dodaje inny kursant – Ciekawostki, o których się słyszy podczas takich szkoleń, otwierają umysł i zmieniają myślenie.
Można byłoby pomyśleć, że tylko panowie biorą udział w takich szkoleniach, ale nic bardziej mylnego. Podczas warsztatów jedną z siedmiu osób była kobieta, która wyznała: – Wzięłam udział w szkoleniu, aby zobaczyć, jak wygląda taki piec od środka, poznać jego konstrukcję i produktywnie spędzić czas. Budowa pieców mnie fascynuje, ale do tej pory miałam okazję wykonać jedynie piec chlebowy z gliny i wikliny.
Patrycja Szymbor