Subiektywna lista najciekawszych według Witolda Hawajskiego wydarzeń, zjawisk w roku 2023
1. Ogniowe urządzenia ogrodowe wciąż na fali
Ogień w ogrodzie i na tarasie to istotny i wciąż rosnący segment rynku. To już nie tylko grille, ale cały asortyment urządzeń kulinarnych, grzewczych, spa i różnych form ognia dla przyjemności, na różne paliwa – drewno, pellety, gaz, prąd i bioetanol.
2. Poprzeczka idzie w górę
Producenci urządzeń kominkowych, wkładów i piecyków coraz wyraźniej poszerzają grupę produktów „premium”. Wyższej jakości materiały, staranny montaż, dodatki podnoszące komfort obsługi oraz inne kanały dystrybucji to główne cechy urządzeń z dopiskiem „premium”, jakie do niedawna były oferowane przez nielicznych, a obecnie niemal każdy producent ma w ofercie.
3. Z pompą
Pompy ciepła nadal są hitem rynku grzewczego, ale już nie same… kominek też musi być. 3 miliony pomp ciepła sprzedanych w Europie i około 200.000 w Polsce tylko w ciągu jednego roku to bezprecedensowy sukces. Jednak już po pierwszym sezonie grzewczym okazało się, że w praktyce tym rozwiązaniom daleko do zapewnień ich sprzedawców. Pompy ciepła ogólnie są OK, ale okazało się, że gdy prądu brak, to pompa… nie pracuje, a gdy robi się zimno, to efektywność pomp spada, a pobór prądu rośnie. Oczywiste? Jednak nie dla wszystkich! Dodanie do pompy pieca kaflowego, kominka czy chociaż małego piecyka wolno stojącego okazuje się bardzo przydatnym rozwiązaniem i coraz częściej inwestorzy sięgają po nie od razu lub nauczeni przykrymi doświadczeniami.
4. Renowacje zduńskie
Stare piece i kuchnie kaflowe przywracane do życia to bardzo częsty obrazek w polskich miastach i wsiach (nie tylko w domkach rekreacyjnych). Po latach „wykluczenia” piece kaflowe i kuchenki kaflowe znowu są doceniane, a fakt, że piec liczy kilkadziesiąt lat, nie musi go dyskwalifikować. Zduni nie tylko budują dużo nowych pieców, ale także odnawiają – nieraz niemal od podstaw – zapomniane przez lata piece kaflowe i trzony kuchenne. Zwykle funkcjonują jako „rezerwowe” źródło ciepła, ale również jako główne ogrzewanie domu.
5. Piecyki, piecyki
W końcu po latach posuchy wolno stojące piecyki są w Polsce modne i poszukiwane. Mamy teraz to, co w Europie stało się już wiele lat temu. Na to i ja czekałem od wielu lat… dokładnie od trzydziestu, bo tyle czasu zajmuję się kominkami, zawsze promując wolno stojące piecyki, zwane niefortunnie „kozami”. Niestety, trzeba było aż wojny i drastycznego wzrostu cen energii, aby konserwatywni w kominkowych sprawach Polacy spojrzeli przyjaźnie na piecyki. W czasach gdy dynamicznie wzrosło zapotrzebowanie na tanie i niezależne od prądu i gazu ogrzewanie, piecyki pokazały się z najlepszej strony. I niech tak już zostanie…
6. Piecyki „z odzysku”
Piecyki „z odzysku” masowo trafiają do Polski. Ilość sprowadzanych z Europy używanych piecyków doskonale pokazuje, jak wielkie jest zapotrzebowanie na niedrogie źródło ciepła. Po latach ciężkiej pracy zostały one w kraju pochodzenia wymienione na nowe modele, często z dofinansowaniem, więc Niemiec raczej nie płakał, ale czy mamy się z czego cieszyć? Mieliśmy falę importu używanych samochodów, sprzętu AGD, ubrań czy „holenderskich mebli”. Teraz nadszedł czas na piecyki i kuchenki, głównie żeliwne, sprzedawane zwłaszcza przez Internet. Są piecyki wyremontowane, całkiem nieźle wyglądające, oraz egzemplarze w opłakanym stanie, zwyczajny złom. Niska cena i ponadczasowa stylistyka pozwalają na zapomnienie o obowiązującym już od 2022 roku Ekoprojekcie. Jakiś feler w tym musi być… jednak to nie jest przeszkodą i amatorów na oferty pokazywane głównie na kominkowych forach i na olx nie brakuje.
7. Pelletowy rynek odbudowuje się
Trudna jest sytuacja pelletów jako paliwa, ale jeszcze trudniejsza kotłów na pellet. Po słabo uzasadnionym wywindowaniu cen pelletu do poziomu ok. 3,500 zł za tonę w roku 2022, granulat drzewny przestał być postrzegany jako tanie paliwo. Wysoka cena uzyskiwanego z nich ciepła sprawiła, że niemal załamał się rynek kotłów na pellet. Nie ułatwiły życia producentom i sprzedawcom kotłów zezwolenia na sprzedaż i dotacje do niskiej jakości węgla i preferencje dla pomp ciepła w rządowych programach. Obecnie rynek pelletu, jak i urządzeń wprawdzie odbudowuje się, ale proces odzyskiwania zaufania jest powolny i zapewne będzie długotrwały, bo – jak zwykle – zepsuć jest łatwo…
8. Targi World of Fireplaces w Lipsku
Targi World of Fireplacesokazały się hitem sezonu europejskiej branży kominkowej. W końcu producenci mieli to, o co walczyli – napisany przez siebie scenariusz i własną reżyserię spektaklu, kominki i piecyki w głównych rolach, a inne rozwiązania grzewcze grające drugoplanowe role. W Lipsku nie zabrakło liderów branży, nie zabrakło też polskich firm. Okazało się, że mimo pandemii, wojny i popularności internetowych platform wciąż można zrobić dobre targi kominkowe. Trzeba mieć tylko pomysł, właściwy czas i miejsce.
9. Strefy Ognia Świata Kominków
Strefy Ognia, jakie pojawiły się na kilku imprezach targowych w Polsce, niekoniecznie budowlanych, ale np. ogrodowych, pokazały, że może to być doskonały sposób promocji udomowionego ognia i sposób na brak pełnowymiarowych targów kominkowych.
10. Pytania o przyszłość kominków w Polsce i w Europie znowu wracają
O ile w Polsce niepewność i ewentualne zmiany są rozłożone równomiernie terenowo i czasowo (konsultacje POP-ów), to europejskie wątpliwości miały konkretny termin i inny charakter. W konsultacjach wojewódzkich różnie z głosami „za kominkami” bywało, jedynie tylko Drewno – Pozytywna Energia było „pewniakiem”. Pozytywnie natomiast zaskoczyła wyjątkowa aktywność Polaków w konsultacjach ewentualnych zmian w Ekoprojekcie. Zostaliśmy liderami europejskich konsultacji, a głosy z Polski dominowały! Chociaż nie zawsze osobiste, tylko na zasadzie „kopiuj – wklej”, i nie zawsze na temat, ale polskie opinie pokazały, że Polakom na kominkach i możliwości palenia drewnem bardzo zależy. Mam nadzieję, że ten sygnał zostanie dostrzeżony w Brukseli, a wielka pro-kominkowa aktywność będzie miała miejsce również w Polsce, bo tutaj też każdy głos się liczy…
Witold Hawajski