KOV Oesterreichischer Kachelofenverband, austriackie stowarzyszenie zdunów, od dawna proponuje swoim członkom oraz zdunom niezrzeszonym z całego świata korzystanie ze zduńskiego programu obliczeniowego. Program ten umożliwia szybkie i bezbłędne obliczenie indywidualnie budowanych zduńskich urządzeń grzewczych. Przez wiele lat służyło to do zaprojektowania kominków i pieców akumulacyjnych w taki sposób, aby dobrze funkcjonowały. Takie wyliczenia, robione „na piechotę” lub z pomocą oprogramowania, są w wielu krajach podstawą do wydania pozwolenia na budowę pieca, a później zezwolenia na jego eksploatację.

Wszystko musi być wyliczone i udokumentowane, bo – jak wiadomo – „na oko” to… Nie dotyczy to, rzecz jasna Polski, gdzie od zdunów wciąż nie jest taka „podkładka” wymagana.

Wszystko jednak może się zmienić, gdy wejdzie dyrektywa Ekoprojekt. Obejmuje ona fabryczne, seryjne produkty, a indywidualnie budowane na miejscu przeznaczenia urządzenia zduńskie są z niej w zasadzie wyłączone. Wyłączenie nie jest jednak bezwarunkowe, a parametry akumulacyjnego kominka, pieca czy kuchenki powinny być udokumentowane. Liczy się głównie sprawność budowanego urządzenia i emisja pyłów. Producenci wydają duże i bardzo duże pieniądze, wysyłają swoje produkty do uznanych laboratoriów, aby mieć certyfikaty zgodności. Trudno tego wymagać od zduna, który buduje pojedynczy, ciężki piec u klienta, jednak nie może on też budować „na oko”, więc konieczność wykonania obliczeń, trzymanie się ich w trakcie realizacji, a potem obiektywna kontrola zgodności są jak najbardziej sensowne.

KOV opracował swoje oprogramowanie wiele lat temu, ale jest ono ciągle aktualizowane, bo zmieniają się wymagania ekologiczne i stosowane w zduństwie materiały, również baza materiałów i baza systemów kominowych ciągle się poszerza. Dochodzi też zainteresowanie kolejnymi urządzeniami, takimi jak kuchenki, i program musi je uwzględniać.

Zduński program obliczeniowy KOB dostępny jest w KOV w dwóch wersjach:

BASIC – wersja podstawowa, obejmuje piece kaflowe i systemy akumulacyjne;

PROFI – wersja rozbudowana, obejmująca piece kaflowe, systemy akumulacyjne, kominki grzewcze z ciągami ceramicznymi oraz kuchenki do gotowania i ogrzewania.

Najnowsze wydania oprogramowania uwzględniają też modernizację starych pieców kaflowych oraz najnowsze szamoty o zwiększonej gęstości. Nad uaktualnieniem oprogramowania w wiedeńskim KOV czuwa inżynier Josip Zekic, osoba chyba znana wśród polskich zdunów.

W KOV można uzyskać wszelkich informacje i, oczywiście, zamówić oprogramowanie.

Na koniec będzie nieco o pieniądzach.

Program obliczeniowy KOB oferowany jest w systemie licencyjnym, co wiąże się z jednorazową opłatą startową oraz wnoszonymi co rok opłatami licencyjnymi. Co zrozumiałe, członkowie KOV mają ceny niższe, a dla pozostałych zdunów przykładowe ceny na rok 2021, to: 1.210 Euro za wersję Basic + 360 Euro za roczną licencję, natomiast wersja Profi to 3.140 Euro na start oraz 1.020 Euro za roczną licencję.

Nie jest to tanio, ale według austriackich i szwajcarskich danych zwraca się to po zbudowaniu 5 pieców w roku. W Polsce pewnie nie będzie tak optymistycznie. Wprawdzie zduni, którzy wykorzystują seryjne paleniska, nie muszą się martwić, bo cały problem dopasowania do wymagań Ekoprojektu spadł na ich dostawców i producentów. Jednak ci, którzy chcą tworzyć całkowicie „swoje” dzieła, są w gorszej sytuacji. Muszą być przygotowani, że po wejściu w życie Ekoprojektu, czyli już od 1 stycznia 2022 roku, korzystanie z takiego oprogramowania może okazać się jedyną szansą na pozostanie „w akcji”. No bo jak udowodnią, że ich piec ma taką, a nie inną sprawność i emituje szkodliwe pyły poniżej limitu? Polskiego narodowego obliczeniowego oprogramowania zduńskiego nie ma i nie ma też sensu czekanie, aż się taki pojawi… Uczmy się od najlepszych i korzystajmy z wiedzy bardziej doświadczonych.

Witold Hawajski