Kilka zdarzeń w sposób istotny wpłynęło w ostatnich latach na branżę kominkową… Zaczęło się od nagonki na kominki i palenie drewnem. Bezpodstawne albo wręcz fałszywe informacje rozpowszechniane w mediach, pod ich kątem formułowane uchwały lokalne nie robiły dobrej reklamy kominkom.
Pandemia COVID oznaczała wstrzymanie lub ograniczenie fizycznych kontaktów z klientami, zastój w branży targowej, a przecież targi to doskonałe miejsce do wymiany fachowych opinii i pozyskania klientów.
Wreszcie wojna, która powoduje zniszczenia i zastój gospodarczy na Ukrainie oraz której efektem są nałożone na Rosję i Białoruś sankcje gospodarcze. Tak się składa, że to trzy kraje były dla wielu polskich producentów i wykonawców branży kominkowej bardzo ważnymi rynkami.
O problemach, jakie te zjawiska wywołały dla jednego z liderów, firmy KRATKI, rozmawialiśmy z Cezarym Ziółkiem, dyrektorem ds. Marketingu.
Kratki to firma o szerokim asortymencie urządzeń, produkująca dużo i sprzedająca swoje wyroby na 60 rynkach. Okazuje się, że problemy jakie pojawiły się w wyniku „akcji antysmogowych” rozwiązły się… same. A raczej rozwiązali je rozsądni klienci, dla których możliwość bezpiecznego, w miarę taniego i przyjemnego ogrzewania okazała się bardziej przekonywująca niż anty- kominkowe bajki…W efekcie, sprzedaż w rok 2021 była dla firmy KRATKI na bardzo dobrym poziomie.
Zastój wywołany pandemią przyniósł zauważalne ograniczenie kontaktów, jednak dzięki wypracowanej wcześniej obecności w Internecie oraz popularnych programach TV (Płomień Roku 2022 za tą aktywność) finalnie okazało się, że firma dała sobie radę z pandemią. Również oferowany asortyment urządzeń ogrodowych okazał się przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę” dla wszystkich, którzy zmuszeni zostali do pracy i wypoczynku wokół domu.
Niestety, wojna na Ukrainie oznacza dla firmy KRATKI zastój na bardzo ważnych dla nich rynkach. Wstrzymanie aktywności na rynku rosyjskim i białoruskim to dla firmy, która miała tam wielu klientów, a nawet przyjaciół, to duży problem, ale są przecież sprawy ważniejsze. Dlatego Kratki zaangażowały się bardzo w pomoc poszkodowanej inwazją Ukrainie. Udostępniają magazyny, robią zbiórki darów, wysyłają pomoc, zaangażowana jest cała załoga i właściciele. Oni i ich ukraińscy partnerzy mają nadzieję na odbudowę zniszczonych lokali i powrót do współpracy, bo ludzie na Ukrainie potrzebowali będą z pewnością kominków.
I wreszcie najmniej przyjemne efekty uboczne wojny, czyli braki w dostawach materiałów (głównie stal), które zmuszają do dokładnego przeanalizowania oferty i dostępności produktów. Te najbardziej poszukiwane z pewnością będą dostępne jak dawniej. ale na mniej popularne opcje okres oczekiwania pewnie wydłuży się. Istotnym problemem są również zmiany cen, ich wzrost i nieprzewidywalność. Tutaj okazało się, że doskonałą alternatywą dla drożejących kominków są proponowane przez Kratki piecyki wolno stojące, którymi zainteresowanie istotnie wzrosło.
Tak jak powiedział pan Cezary Ziółek, mimo zauważalnych utrudnień firma bardzo optymistycznie podchodzi do sezonu 2022. Już w tych dniach będą wznowione szkolenia, a kolejne kontakty zagraniczne, jeśli nawet nie zastąpią rynków wschodnich, to z pewnością spowodują pojawienie się polskich kominków w nowych, nieraz egzotycznych miejscach.
Witold Hawajski
Zobacz rozmowy Witolda Hawajskiego w cyklu “Gorące tematy“: